Według Anglika Charlesa Darwina poród uczynił człowieka z małpy. Nasz słynny rodak Wissarion Bieliński argumentował, że praca uszlachetnia człowieka. Oba zostały zaproponowane większości z nas od dzieciństwa. Jak prawda, że cierpliwość i praca zetrą wszystko. I trudno się nie zgodzić. Bez ciężkiej pracy praktycznie niemożliwe jest osiągnięcie przynajmniej niektórych znaczących wyników w jakiejkolwiek branży.
Niestety dla niektórych praca nie jest celem samym w sobie, ale celem samym w sobie. Chodzi o pracoholików. Zgodność z „alkoholikami” to nie przypadek. Oba są zagrożone. Najczęściej tracą zdrowie, ich psychika jest wstrząśnięta, nie mają przyjaciół, nie mają rodziny, a w zasadzie radości życia są im nieznane. Kim są pracoholicy i jak się stają?
Co to jest
Pracoholicy nie rodzą się, stają się. Są to ludzie, którzy pozwolili sobie całkowicie pochłonąć swoją pracą. W psychologii i psychoterapii ta forma uzależnienia jest uważana za chorobę. Osoba z taką diagnozą jest najczęściej osobą niepewną. Tego rodzaju uzależnieniu towarzyszą nieodpowiednie zachowania i poglądy na życie, odmienny stan świadomości. Główną definicją i cechą takiej osoby jest silne, patologiczne pragnienie pracy, które ma przede wszystkim w życiu.
Nie pamięta już, co jest dobre, a co złe, wszystko jest ciężkie, nazywa się ciężkim pracownikiem, uważa się za bohatera, ale w rzeczywistości jest „klientem” psychiatry.
Eksperci nazywają następujące warunki wstępne, aby zmienić osobę w pracoholika:
- Kiedy byłeś dzieckiem, unikałeś problemów w pracy, usiadłeś na lekcje, pobiegłem zbierać makulaturę i zanurzył się w życie społeczne klasy.
- Twoi rodzice pracowali, jak mówią, w dobrej wierze. Spędzali dzień i noc w pracy, zarabiając niewiele, ale ich zdjęcia znajdowały się na tablicy honorowej, w ich sypialni wisiały listy i nagrody za pracę wojskową.
- W dzieciństwie czekałeś na pochwały od mamy i taty, że godzinami byłeś gotów sprzątać, gotować dla nich śniadanie, codziennie wyrzucać śmieci i mieć do czynienia z młodszą siostrą.
- Chcesz poczuć swoją wartość w wyniku swojej pracy.
- Trudno jest ci znaleźć wspólny język z ludźmi, w towarzystwie czujesz się niekomfortowo.
- Dla twojej pracy wystarczy chwalić się od swoich szefów, jesteś mniej zainteresowany pieniędzmi i innymi korzyściami.
Jeśli coś takiego ci się przytrafiło, być może zrobiłeś już pierwszy krok w otchłań pracoholizmu. Jak zatem rozpoznać pracoholika w sobie lub ukochanej i zatrzymać proces niszczenia osobowości w czasie?
Oznaki pracoholizmu
Ta choroba, podobnie jak większość innych, rozwija się stopniowo. I na początkowych etapach przejawia się słabo. Dlatego bardzo trudno jest go natychmiast zidentyfikować. Co więcej, początkowo taka gorliwość jest oceniana przez kolegów i szefów jako pozytywny przykład. Pracoholik działa 20 godzin dziennie, 30 dni w miesiącu. W ten sposób kumuluje się zmęczenie, ale nie pokazuje formy.
I absolutnie nie jest ważne, czy to mężczyzna, czy kobieta. Choroba nikogo nie oszczędza.
Wczorajszy próżniak może zmienić się w pracoholika. W różnych krajach świata szukają metod walki z tą chorobą. W końcu nie na próżno regularnie zmienia się prawo pracy, co oznacza ochronę „klasy robotniczej”. Wszyscy mamy prawo nie tylko do pracy, ale także do odpoczynku i jesteśmy po prostu zobowiązani do korzystania z niej. Niekończąca się praca nieuchronnie doprowadzi do wyczerpania fizycznego i moralnego.
Najpierw jednak natkniesz się na następujące zjawiska:
- Nie chcesz się z nikim spotykać i rozmawiać, po prostu nie masz na to czasu ani energii.
- Jesteś zanurzony w sobie, zamknij się.
- Pociesza Cię hazard lub alkohol.
- Nie jesteś w stanie przejawiać uczuć.
- Zapomniałeś, jak się cieszyć, a także, że możesz się zasadniczo cieszyć.
- Nie jesteś nawet zainteresowany tym, co było sensem życia.
- Często przeklinasz. Zasadniczo agresja i gniew stają się dla ciebie charakterystyczne.
- Szybko się męczysz, a to jeszcze bardziej irytuje.
Nie jesteśmy świetnymi króliczkami, nie możemy zmienić baterii w dogodnym czasie. Sami musimy mądrze wydawać energię.
Ostatecznie praca nie pomogła stać się małpim człowiekiem, zgodnie z teorią Darwina.
Jeśli wśród poniższych znajdziesz słowo znane z twojego zachowania, czas pomyśleć:
- Zaniedbujesz resztę.
- Bez pracy stajesz się rozdrażniony.
- Bez pracy jesteś niezadowolony.
- Jesteś gotowy na wzięcie na siebie odpowiedzialności innych.
- Czujesz przypływ energii, własną samowystarczalność i pewność siebie, będąc tylko w miejscu pracy.
- Wracając do domu, natychmiast ciemniejesz, stajesz się wrażliwy, nic Cię nie interesuje.
- Od współpracowników, a także od siebie, domagasz się transcendentnego poświęcenia.
- Nienawidzisz krytyki.
- Każda awaria w pracy doprowadza cię do szału.
- Oprócz pracy nie jesteś szczęśliwy.
- Zabierasz pracę do domu lub przychodzisz do biura nawet w dzień wolny.
- Wszystkie rozmowy w domu lub na spotkaniach ze znajomymi masz tylko na temat pracy.
- Idąc spać, myślisz o pracy.
- Nie interesuje Cię, ile zarobisz, ale tylko to, jak bardzo będziesz się martwić.
Rodzaje chorób
Pracoholiki są różne. W zależności od statusu społecznego, stanu psychicznego, edukacji w końcu.
Publiczne
„Aktywna” pozycja życiowa takiego pracoholika nie daje mu czasu na relaks. Dba o wszystko, co dzieje się w kolektywie pracy i każdym współpracowniku. Z kolei koledzy w najlepszym wypadku śmieją się z niego, w najgorszym go nienawidzą.
Office
Ten pracoholik obsługiwane przez władze i przez nich samych, co jakiś czas zabiera pracę do domu. Na przykład jest to księgowy, który zabiera do domu weekend, aby zakończyć raportowanie.
Kreatywny
Utalentowana osoba jest utalentowana we wszystkim. Pracoholicy od twórczych osobowości są więc niezwykli. Nie śpią przez wiele dni, aby dokończyć książkę, sztukę, wystawić sztukę, nakręcić film. Po zakończeniu jednego projektu natychmiast podejmują inny.
Sports
Ten pracoholik „żyje” na siłowni. I on opcjonalny zawodowy sportowiec. Wśród fanów fitness są również znalezione. Nie boją się ciężkich ładunków, aw rezultacie licznych obrażeń. Ale niestety jest to tylko złudzenie, które często nie tylko zrzuca takiego pracoholika z Olympusa, ale także sprowadza go na wózek inwalidzki.
Strona główna
Takie pracoholiki są bardziej powszechne wśród uczciwej połowy ludzkości. Zapominają, że są słabszą płcią i idą, jak im się wydaje, aby chronić jeszcze bardziej bezbronne - dzieci. Zapominają zrobić manicure lub odcień siwych włosów, ale na pewno znają harmonogram lekcji swojego dziecka, czas następnego spotkania rodziców, organizują wycieczki na świeżym powietrzu, wakacje dla całej klasy. I to wszystko jest zdecydowanie dobre, ale takie kobiety dosłownie plują na siebie. Czy dziecko potrzebuje takiej matki?
Klasyfikacja
„Dla siebie”
Tym pracoholikom nadal można szybko pomóc. Pomimo faktu, że spędzają większość czasu i energii w pracy, czasami pojawia się myśl w ich jasnym umyśle, ale czy jestem zbyt gorliwy? Co więcej, czasami starają się znaleźć radości życia poza pracą.
„Dla innych”
Pomoc takim pracoholikom jest trudna lub prawie niemożliwa. Jest szczęśliwy ze wszystkiego, a fakt, że jego nieobecność powoduje cierpienie krewnych, nie zauważa. Ponieważ nie zauważa praktycznie niczego wokół, z wyjątkiem pracy, oczywiście. Dlatego i nie ma dla niego problemu, co oznacza, że odmówi pomocy.
Sukces
Być może najczęstszy rodzaj pracoholika. Wydaje mu się, że wszystko mu się układa, co oznacza, że nie ma problemów. Idzie do celu, niszcząc wszystko na swojej drodze, własne zdrowie, relacje z bliskimi, a nawet oszczędności, które często mu nie wracają.
„Przegrany”
Ten typ jest w niektórych przypadkach uleczalny. Taki pracoholik dosłownie uderza o ścianę. Udaje tylko, że dużo pracuje. W rezultacie jego wysiłki do niczego nie prowadzą. Jego działania są irracjonalne. Po prostu nie ma nic więcej do roboty. I czasem to przyznaje.
Ukryty
Towarzysz jest trudny, ale uleczalny. Ciągle narzeka, że jest zmęczony. Mówi, że jest zmuszony zrobić więcej, niż jest w stanie spełnić. Taki pracoholik podobno na zawsze przeciążony. W rzeczywistości spieszy do pracy, bo tylko tam czuje swoją potrzebę. Lęk przed samotnością i niedocenianiem czyni człowieka takim.
Jak się pozbyć?
Pracoholika, podobnie jak inni uzależnieni, jest trudny do wyleczenia. Ale im szybciej zaczniesz to robić, tym lepiej. Bez pomocy specjalisty leczenie raczej nie będzie skuteczne. Najlepiej skontaktować się z wykwalifikowanym psychologiem, który pomoże ci przestać być pracoholikiem i nauczyć się relaksować.
W niektórych przypadkach nie można tego zrobić bez pomocy terapeuty. Techniki poznawcze w psychoterapii pomagają w większości przypadków.
Konsekwencje
Pracoholik jest niebezpieczny przede wszystkim dla siebie. Wcześniej czy później cierpi na bezsenność, staje się zapominalski, drażliwy, charakteryzuje go gwałtowna zmiana nastroju. W rezultacie częste bóle głowy, nerwowe tiki, zawroty głowy i inne „uroki”. Istnieje nawet opinia, że nadmierne uzależnienie od pracy prowadzi do demencji.
Częściej pracoholicy stają się podatni na inne, bardziej powszechne nieszczęścia i szkodzą ich ciału poprzez spożywanie alkoholu, a nawet narkotyków.
Porady ekspertów
Jeśli czujesz, że taka choroba właśnie się zbliża, spróbuj zatrzymać ją na „progu”.
Aby to zrobić, eksperci zalecają udzielenie sobie uczciwych odpowiedzi na następujące pytania:
- Z czego uciekasz w pracy? Czy boisz się być sam, czy odwrotnie, firmy Cię przerażają?
- Co cię bardziej przeraża - porażka, która przytrafia się w pracy, czy kara, którą za nią poniesiesz?
- Co sprawia, że chodzisz do pracy po szkole? Chęć poczucia sensu lub potrzeby, a może po prostu nie wiesz, co jeszcze możesz zrobić?
- Czy podoba Ci się rola zbawiciela wszystkich i wszystkiego? Ale czy potrzebujesz pomocy „zbawionych”?
- Czy lubisz być chwalonym i dziękującym?
- Czujesz się pewniej, gdy wszystko jest pod twoją ścisłą kontrolą.
Tylko rozumiejąc powody upodobania do pracoholizmu, możesz uciec od tej zależności. Często korzenie problemu są zakopane w dzieciństwie. Rozlewałeś łóżko przez cały dzień, ale twoja mama tego nie zauważyła, masz piątkę, a tata nie kupił czekolady. Czekasz więc na utraconą wdzięczność. Ale wierzcie mi, to nie doprowadzi do niczego dobrego. Ty jeździsz. Przewlekłe zmęczenie, wyczerpanie nerwowe, bolesny stan - pracoholicy nie mają czasu iść do lekarza.
Dlatego masz tylko dwa sposoby - albo pójdź w drugą stronę i przestań stawiać pracę na pierwszym miejscu, a nawet w jedynym miejscu w swoim życiu, albo wypal się w pracy w dosłownym i przenośnym tego słowa znaczeniu.