Spódnica to ulubiony element garderoby każdej kobiety. Mini, midi, maxi - istnieje ogromna liczba stylów i kolorów na każdy gust. Ale nawet najprostszą spódnicę można przekształcić nie do poznania za pomocą jednego szczegółu - kokardki. Dzięki niemu spódnica zamienia się w wyjątkowy element garderoby. Kokarda dodaje kobiecie uroku i atrakcyjności.
Układ dziobu
Przód
Standardowy i najczęstszy układ dziobu. Takie modele są odpowiednie do codziennego życia.
Z tyłu
Kokarda z tyłu będzie niezwykłą atrakcją Twojego stroju. Szczególnie korzystne będzie spojrzenie w jasnej, jednobarwnej tonacji z kolorową spódnicą.
Widok z boku
Ciekawa opcja z dużą kokardką z boku. W tym przypadku kokarda bardziej przypomina fałd boczny i pasuje do spódnicy. Nie będzie się wyróżniał na tle ogólnym, będąc jednocześnie główną dekoracją.
Długość spódnicy
Krótkie
Kokarda z minispódniczką będzie świetnie wyglądać, zamieni ją w delikatny i uroczy strój na romantyczny wieczór. Szczególnie korzystny w tym przypadku będzie wyglądać wersja atlasu, wykonana w jasnych kolorach, takich jak różowy.
Do kolan
Kokardka, która kojarzy się ze stylem biurowym, nada ukłonowi oryginalność. Kokarda w odcieniach bieli lub beżu dobrze komponuje się z czarną spódnicą.
Długo
Długie spódnice świetnie się z nim prezentują. Lush czy nie, będą świetną opcją na pojawienie się na oficjalnych wydarzeniach.
W co się ubrać?
Spódnica z kokardą nadaje się zarówno na uroczystość, jak i na co dzień. Musisz tylko poprawnie wybrać kolor i rozmiar dekoracji.
Na oficjalne uroczystości odpowiednie są duże łuki, dopuszczalne jest nawet niewielkie przeciążenie tymi szczegółami.
W życiu codziennym wybierz małe łuki.Należy również wziąć pod uwagę wiek: kontrastujące kombinacje są dopuszczalne dla młodych dziewcząt (na przykład jasnoczerwona kokardka na białej spódnicy), podczas gdy dorosłe kobiety powinny wybrać jeden schemat kolorów ze spódnicą.
Kokardka sama w sobie jest jasnym detalem twojej toalety i zdradza kompletność wybranego obrazu. Lepiej jest nosić je z gładkim, kontrastowym blatem.