Aby wyjść na plus, przeskoczyć z czarnego paska na biały - wszystko to można zrobić bez użycia magii. Aby to zrobić, musisz pociągnąć za dźwignię zwaną myśleniem sanogenicznym, aktywując nowe niesamowite procesy.
Co to jest
Myślenie sanogeniczne pozwala rozpocząć życie, jeśli nie od zera, to z jasnymi myślami. Sam termin „sanogeniczny” pochodzi od łacińskiego słowa „sanus”, co tłumaczy się jako „uzdrowienie” lub „zdrowy”. Taki obraz aktywności mózgu pozwala radzić sobie z negatywnymi emocjami, stresem, urazą i porażką.. Jego istotą jest przyjrzenie się wydarzeniom, które miały miejsce w naszym życiu, które pozostawiły nieprzyjemne wspomnienia.
Jest to rodzaj środka uspokajającego dla patogenicznego myślenia. To, co wpływa na nasze ciało, jest patogenne i prowadzi do rozwoju różnych dolegliwości. Często ludzie w obliczu porażki nie mogą o tym zapomnieć. Przewijając w głowie wszystkie szczegóły tego, co się wydarzyło, zdawały się znów „uderzyć” w obolałe miejsce. Ponadto dzieje się to nieświadomie. A zatrzymanie procesu doświadczania jest trudne. Trzeba to jednak zrobić, inaczej nie da się poradzić sobie z emocjami. Oprócz złego nastroju osoba ma problemy w pracy, w rodzinie, w społeczeństwie.
Po doświadczeniu przestępstwa wobec mężczyzny kobieta już postrzega każdego przedstawiciela silniejszego seksu jako potencjalnego oszusta. Po pokonaniu w ringu bokser nie może już wygrać pojedynczej walki. Nie mogąc poradzić sobie z trudnym zadaniem, korespondent nie zajmuje się już poważnymi tematami i omawia poranki dzieci w regionalnej gazecie do końca życia.
Istnieje wiele takich przykładów. Ale są też inni. Są to osoby z sanogennym myśleniem.
Znaki
Osoba z sanogennym myśleniem bardzo różni się od reszty pod wieloma względami. On:
- umie zdystansować się od problemów;
- umie patrzeć z boku na nieprzyjemną sytuację;
- zdolny do spokojnych myśli;
- umie pokonać negatywne emocje;
- rozumie, co zagraża negatywnym emocjom;
- zna naturę pojawienia się negatywności;
- potrafi szybko przełączać mózg z jednego zadania do drugiego;
- rozumie, dlaczego ktoś zachowuje się w takiej sytuacji, a ktoś zupełnie inaczej;
- w każdej sytuacji znajduje plusy i stawia je ponad minusy;
- dostrojony do wszystkiego we wszystkim - w swoich poglądach na świat, w relacjach z innymi i ze sobą;
- jest zdrowy.
Tak jak wszelkie negatywne emocje nas ranią, tak każdy pozytywny leczy. Musisz tylko nauczyć się, jak „rozwijać” ten lek we własnym mózgu. W ten sposób poprawiają jakość własnego życia.
Metody
Aby rozpocząć walkę z dolegliwością, musisz dokładnie przestudiować jej objawy. Dlatego pilnie musisz przejść do myślenia sanogenicznego w następujących przypadkach:
- ciągle doświadczasz sytuacji, które spowodowały kłopoty;
- Nie próbujesz radzić sobie ze swoimi negatywnymi emocjami;
- negatywne emocje kumulują się z czasem;
- Nie chcesz lub nie wiesz, jak pozbyć się negatywnych emocji;
- Nie możesz patrzeć na sytuację, która cię podnieca z drugiej strony;
- nie rozumiecie, że to negatywne myśli tak bardzo pogorszyły wasze samopoczucie;
- jesteś chory
Czas rozpocząć walkę z dolegliwościami. Przede wszystkim musisz zrozumieć, na czym skupia się „infekcja”. Aby dowiedzieć się, gdzie rosną „nogi” i nauczyć się nie denerwować, pomoże nam „karta ambulatoryjna pacjenta”.
W takim przypadku będzie wyglądać następująco.
- Na pierwszej stronie wypisujemy z listy wszystkich naszych wrogów, przestępców, nieżyczliwych.
- Przypominamy sobie ostatni kamień, który wpadł do naszego ogrodu, i szczegółowo opisujemy historię jego pojawienia się. Kto nas zranił, w jakich okolicznościach to się wydarzyło, co czuliśmy w tym momencie.
- Teraz odpowiadamy na pytanie, czego oczekujemy od tego, który spowodował rozczarowanie.
- Szczerze przyznamy się, co stało się przyczyną naszej frustracji.
- Staramy się zrozumieć, co jest dla nas szczególnie denerwujące, i czy mógłby to zmienić?
- Oceniamy siłę naszego gniewu w dziesięciopunktowej skali. Stawiamy znak w dzienniku (nasza karta ambulatoryjna).
- Bierzemy kartkę papieru i farbę.
- Rysujemy wszystko, co przychodzi na myśl: kwiaty, postacie, zwierzęta, ludzie. To będzie obraz twojego gniewu.
- Po skończeniu obrazu oburzenia umieszczamy go w wyniku analiz na karcie.
- Bierzemy kolejny arkusz i powtarzamy procedurę nakładania chaotycznych wzorów w przyjemnym dla Ciebie kolorze.
- Dodajemy gotowy obraz (przynajmniej wzdłuż, przynajmniej w poprzek).
- Rozwiń i dodaj białą farbę do rysunku.
Wracamy do oceny poziomu naszego gniewu. Jeśli spadnie na poziom 3 lub niższy, poradziliśmy sobie z zadaniem i możemy przejść do następnego punktu. Jeśli nie, powtórz ćwiczenie, „przepracowując” tę sytuację.
Gdy tylko negatywne emocje przejdą do pierwszej trójki, możesz przeprowadzić autopsychoanalizę.
Jak się uczyć?
Szkolenie z autopsychoanalizy nie oznacza końca specjalnej instytucji edukacyjnej. Ale skorzystanie z kilku lekcji (sesji) od profesjonalnego psychologa nie zaszkodzi. Ale z wielkim pragnieniem możesz sam zdobyć odpowiednie umiejętności. Celem sesji jest „zatopienie” negatywnych emocji wywołanych przez jakieś wydarzenie lub postać.
Aby to zrobić, musisz ponownie przeżyć wszystko od nowa. W każdym znaczeniu tego słowa. To znaczy spójrz na to, co się wydarzyło z innej strony: znajdź pozytywne chwile, a nawet spróbuj się śmiać z tego, co się stało. Wtedy łatwiej będzie zrozumieć prawdziwy powód oburzenia i, co nie mniej ważne, jego siłę wpływu na inne procesy myślowe i ciało jako całość.
Aby to zrobić, zaleca się przestrzeganie tej instrukcji.
- Przypominamy sobie moment w naszym życiu, który dał nam szczęście i pokój.
- Przypominamy sobie chwilę w naszym życiu, która nas niepokoiła. Ważne jest, aby ten przypadek został już „opracowany” zgodnie z planem przedstawionym powyżej.
- Wracamy do naszej „mapy ambulatoryjnej” i ponownie czytamy jeden z epizodów choroby.
- Uczciwie oceń swój stan. Jeśli atak gniewu zostanie ponownie uduszony, wrócimy do „opracowania problemu”. Jeśli udało ci się zachować spokój - kontynuuj rozmowę.
- Odpowiedz na pytanie, jak powinna wyglądać sytuacja lub jakie powinno być zachowanie osoby, aby nie zaszkodziło twojej duszy.
- Kolejne pytanie dotyczy tego, skąd wzięły się takie wymagania.
- Teraz oceniamy, jak realistyczne jest spełnienie tych samych wymagań. Czy osoba, której jesteś tak obrażony, może im odpowiadać, lub czy sytuacja mogła się rozwinąć „zgodnie z twoimi zasadami”. Klauzula ta jest wykonalna, jeśli chodzi o niechęć wobec konkretnej osoby. Musimy zrozumieć, czy on wie, czego dokładnie od niego chcemy.
W finale musisz zrozumieć, skąd pochodzimy z tych wymagań i pragnień. Być może są to stereotypy inspirowane romantycznymi książkami. Niestety (i być może na szczęście) książęta na białym koniu pojawiają się w życiu znacznie rzadziej niż w bajkach. Amerykańskie marzenie jest częściej spełniane w filmach Hollywood niż w rzeczywistości. Dopóki tego nie zrozumiesz, przyjaciel z dzieciństwa dojrzał. Ma własną rodzinę, nie może poświęcić ci tyle czasu i wysiłku, co wcześniej. Przestańcie więc obrażać wszystkich i wszystko.
Podziękuj tym, którzy ci kiedyś pomogli, i tym, którzy cię obrazili, jeśli nie na głos, to przynajmniej mentalnie. Każde doświadczenie daje nam możliwość wzrostu i rozwoju.. Dotyczy to każdej sfery życia. Więc jutrzejszy nieprzyjemny sąsiad z trzeciego piętra też musi się uśmiechnąć. A dobry nastrój już cię nie opuści!